Wall Street staje się optymistyczny wobec Baidu, głównego konkurenta Nvidii w dziedzinie chipów w Chinach

Baidu w końcu otrzymuje rodzaj uwagi, na którą po cichu czekał, a Wall Street nagle się angażuje.

Analitycy z Goldman Sachs i Macquarie Securities poinformowali w tym tygodniu parkiet, że Kunlunxin, jednostka chipowa Baidu, uwolni poważną wartość, jeśli wejdzie na giełdę, doradzając inwestorom, aby zaczęli to rozważać.

Notowane w Hongkongu akcje Baidu mają teraz średnią cenę docelową podwyższoną o około 60% od końca sierpnia, czyli nieco ponad 3 miesiące temu, co stanowi trzeci największy rajd w całej historii indeksu Hang Seng Tech.

Chiński regulator państwowy zatwierdził publiczne notowanie Kunlunxin w Hongkongu, co oznacza, że jednostka chipów AI prowadzona przez KPCh będzie miała własne akcje w tym samym czasie w przyszłym roku.

To wszystko jest bardzo poważne.

Jednostka chipowa Baidu przyciąga duże zamówienia i większe zakłady

Od czasu, gdy China Mobile, państwowy gigant telekomunikacyjny, przekazał Kunlunxin swoje pierwsze duże zamówienie na chipy, akcje Baidu wzrosły o 45%, a to było zanim nawet rozpoczęły się rozmowy o IPO.

Ellie Jiang, analityk w Macquarie, powiedziała, że Kunlunxin jest obecnie wart około 16,5 miliarda dolarów na podstawie 59% udziału Baidu, co stanowi około 30% jej całkowitej wyceny firmy.

Ellie przewiduje, że przychody Kunlunxin podwoją się do 1,4 miliarda dolarów w przyszłym roku, stawiając go na równi z Cambricon Technologies, krajowym producentem chipów, którego globalni inwestorzy detaliczni lubią nazywać "chińską Nvidią".

Ale hej, Cambricon zmaga się z wąskimi gardłami w zakresie mocy produkcyjnych, a Huawei nadal zmaga się z zagranicznymi ograniczeniami technologicznymi, więc tak naprawdę nie są gotowi, aby stawić czoła Nvidii. Kunlunxin, z drugiej strony, ma już prawdziwą bazę klientów i jest głęboko zintegrowany z platformą chmurową Baidu, zasilając jej modele AI, infrastrukturę i aplikacje.

Goldman Sachs argumentował, że przewaga Baidu rośnie wraz z przesunięciem popytu w kierunku chipów inferencyjnych. "Baidu Cloud może oferować alternatywne opcje dla inferencji modeli AI, a nawet zadań szkoleniowych, po konkurencyjnych cenach" - powiedział bank w notatce badawczej w czwartek. "Ponieważ popyt na chipy z czasem przesuwa się w kierunku wykorzystania inferencyjnego, Baidu's Kunlun może być dobrym rozwiązaniem dla użytkowników ze względu na wysoką wydajność inferencji."

Nvidia napotyka na przeszkodę, gdy Chiny wspierają lokalnych graczy

Podczas gdy Donald Trump właśnie zatwierdził ograniczony dostęp do chipów H200 Nvidii dla Chin po prawie roku opóźnień, to zielone światło nie poszło zbyt daleko. Xi Jinping natychmiast odpowiedział, że nadal będzie ograniczał import chipów Nvidii.

Jego priorytetem, jak powiedział, było wspieranie krajowych firm takich jak Kunlunxin. Nie było to oczekiwane, ale też w pewnym sensie było. To w końcu Wojny AI, i bez względu na to, co Trump lubi mówić, Jinping tak naprawdę nie jest jego przyjacielem. Dla Chin priorytetem pozostaje globalna dominacja technologiczna. Mówią o tym od co najmniej dekady.

W każdym razie, to pozostawia Nvidię bardziej narażoną, ponieważ jak Jensen Huang wielokrotnie powtarzał, jego firma nadal potrzebuje chińskiego rynku. Bez niego wszystkie plany firmy w pewnym sensie zatrzymują się.

Możemy to również udowodnić. W trzecim kwartale należności Nvidii (pieniądze, które klienci są winni) wzrosły o 16 miliardów dolarów do 33 miliardów dolarów. Ale zobowiązania, pieniądze, które Nvidia jest winna, wzrosły tylko o 3 miliardy dolarów do 8 miliardów dolarów. Ta ogromna luka musi teraz być finansowana, podczas gdy Nvidia czeka na zapłatę.

I chłopie, sprawy nie idą gładko również na rynkach. ETF SPHQ Invesco, który pozbył się Nvidii w czerwcu, bił fundusz QUAL iShares przez cały rok... aż do teraz.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy SPHQ osiągnął gorsze wyniki o największy margines od 2013 roku, z wyjątkiem okresu uruchomienia QUAL.

Nawet wśród tak zwanych akcji "jakościowych", obecna sytuacja finansowa Nvidii wywołuje zmienność, która zakłóca tradycyjne strategie funduszowe.

Tymczasem inwestorzy instytucjonalni ładują się chińskimi technologiami. Vanguard, BlackRock i Fidelity po cichu zwiększają swoje udziały w hongkońskich akcjach Alibaby.

To nie wszystko.

Tencent i Baidu, obaj budujący modele dużych języków dla generatywnej AI, odnotowały wzrost swoich akcji o prawie 50%.

Trend nie zwalnia. Amundi, BNP Paribas, Fidelity International i Man Group oczekują, że chińskie akcje będą nadal rosnąć do 2026 roku. JPMorgan Chase właśnie podniósł swoją ocenę rynku do przeważonej.

A Gary Tan, zarządzający funduszem w Allspring Global Investments, nazwał tę klasę aktywów "niezbędną" dla zagranicznych zarządzających pieniędzmi, którzy obecnie poszukują wzrostu poza USA.

Otrzymaj do 30 050 dolarów w nagrodach handlowych, gdy dołączysz do Bybit już dziś