W latach 80. XX wieku kryptograf David Chaum stworzył eCash, pierwszy system cyfrowej gotówki. Mojo Nation była siecią wymiany plików P2P, która nagradzała użytkowników, którzy się dzieliliW latach 80. XX wieku kryptograf David Chaum stworzył eCash, pierwszy system cyfrowej gotówki. Mojo Nation była siecią wymiany plików P2P, która nagradzała użytkowników, którzy się dzielili

Przed Bitcoinem: Zapomniane marzenia P2P, które zapoczątkowały krypto

2025/12/12 13:12

\ W czasach, gdy Bitcoin nie był jeszcze nawet słowem, grupa cyfrowych marzycieli zadawała już szalone pytania: czy pieniądze mogą istnieć online? Czy ludzie w Internecie mogą korzystać z usług bez pośredników zaglądających im przez ramię? Czy możemy mieć prawdziwą prywatność? Pod koniec XX wieku nie była to tylko rozmowa o technologii: była to misja kontrkulturowa. 

Hakerzy, geniusze matematyczni i obrońcy prywatności, tacy jak cypherpunks, tworzyli narzędzia, które mogły dać zwykłym ludziom kontrolę nad własnymi danymi i transakcjami. Niektóre z ich kreacji działały przez pewien czas, niektóre nie, ale wszystkie dzieliły to samo buntownicze DNA: decentralizację. 

Od eCash Davida Chauma po chaos udostępniania plików Napster, te wczesne wynalazki przygotowały grunt pod ruch kryptowalutowy. Zatem podróżujmy nieco w czasie i poznajmy pionierskie marki, które przekształciły kod w deklarację wolności. \n

eCash: Pierwszy eksperyment z cyfrowymi pieniędzmi

Nasza historia zaczyna się w latach 80., gdy komputery były beżowe, a Internet ledwo istniał. To wtedy kryptograf David Chaum wpadł na oszałamiający pomysł: co gdyby gotówka mogła stać się cyfrowa bez rezygnacji z prywatności? Jego twór, eCash, został wprowadzony przez jego firmę DigiCash w 1989 roku, stając się pierwszą prawdziwą próbą prywatnych, internetowych płatności.

Oto jak to działało: Chaum wymyślił coś, co nazwał "ślepymi podpisami", kryptograficzną sztuczką, która pozwalała bankom weryfikować cyfrowe monety bez wiedzy o tym, kto je wydał. Użytkownicy mogli dokonywać płatności online, a nikt (nawet bank) nie mógł ich śledzić. Ten poziom anonimowości był rewolucyjny jak na tamte czasy.

Kilka banków, takich jak Deutsche Bank i Mark Twain Bank, nawet wypróbowało to w latach 90. Ale świat nie był jeszcze gotowy; zakupy online dopiero się zaczynały. DigiCash zbankrutował w 1998 roku, ale pomysły Chauma nie umarły wraz z nim. Przetrwały w DNA Bitcoina, dowodząc, że prywatność i cyfrowe pieniądze mogą dzielić tę samą bazę kodu.

\n

Mojo Nation: Udostępnianie plików z walutą

Zanim torrenty rządziły internetem, Jim McCoy i Doug Barnes wymyślili Mojo Nation w 2001 roku, dziki eksperyment, w którym udostępnianie plików spotkało się z cyfrową ekonomią. McCoy, były inżynier Yahoo, chciał świata P2P, gdzie ludzie nie tylko wymieniali pliki za darmo: zarabiali "Mojo", rodzaj mikropłatności, który nagradzał użytkowników udostępniających przepustowość i pamięć masową. Nie było miejsca dla darmozjadów. Jeśli chciałeś coś pobrać, musiałeś coś dać w zamian.

\ MojoNation old website. Image via Internet Archive

W przeciwieństwie do innych platform, Mojo Nation miał rozbudowany system "dystrybucji rojowej". Pliki były dzielone na tysiące fragmentów rozproszonych po komputerach użytkowników, zapewniając, że żadna pojedyncza osoba nie miała pełnej kopii —jak w systemie P2P. Była to częściowo sieć treści, częściowo cyfrowy rynek i częściowo eksperyment społeczny. Użytkownicy budowali wyniki reputacji, ceny były ustalane dynamicznie, a wszystko (od przepustowości po przestrzeń dyskową) było zbywalnym aktywem.

Pomimo futurystycznego projektu, Mojo Nation nigdy nie wystartował. Oprogramowanie było pełne błędów, interfejs niezgrabny, a kapitał venture wysechł właśnie wtedy, gdy problemy prawne Napstera odstraszyły inwestorów. Jednak jego główny cel przetrwał: Bram Cohen, który pracował nad Mojo Nation, uprościł jego pomysły i stworzył BitTorrent, narzędzie, które później zdefiniowało udostępnianie plików dla całego pokolenia. Mojo Nation nie wygrał, ale przekazał swoją pochodnię w błyskotliwy sposób.

Ciekawostka: Len Sassaman, silny kandydat na Satoshi Nakamoto, oraz Zooko Wilcox, twórca Zcash, również pracowali nad tą platformą.

\

Napster: Udostępnianie ścieżki dźwiękowej buntu

Jeśli byłeś w okolicach 1999 roku, prawdopodobnie pamiętasz chaos, który rozpętał Napster. Stworzony przez Shawna Fanninga i Seana Parkera, pozwalał każdemu udostępniać pliki MP3 bezpośrednio ze swojego komputera. Nagle ludzie wszędzie wymieniali się piosenkami szybciej, niż wytwórnie płytowe mogły ich pozwać. Nawet niewydane utwory Metalliki i Madonny wyciekły do publicznej wiadomości przez Napster —co oczywiście doprowadziło do procesów sądowych. 

Ta platforma pokazała, jak potężne mogą być połączenia P2P. Jednak system nadal działał poprzez centralne serwery, które pomagały użytkownikom znaleźć piosenki, podczas gdy same pliki były przekazywane od jednego użytkownika do drugiego. Nie był w pełni zdecentralizowany, ale uchylił drzwi do nowego świata, w którym ludzie mogli swobodnie wymieniać informacje. Dla wielu Napster był pierwszym smakiem tego, jak czuje się zdecentralizowana sieć: dzika, otwarta i niemożliwa do kontrolowania.

Ale tak, przemysł muzyczny był wściekły. W 2001 roku, po sprawie A&M Records przeciwko Napster, Inc., platforma została zmuszona do zamknięcia. Dżin był już jednak wypuszczony z butelki. Napster pokazał światu, że bezpośrednia wymiana cyfrowa może ominąć pośredników: pomysł, który kryptowaluty później przekształciły w rewolucję finansową.

\n

Bit Gold: Bezpośredni przodek Bitcoina

W 1998 roku, zanim "crypto" było skrótem od kryptowalut, informatyk i cypherpunk Nick Szabo zaproponował coś, co nazwał Bit Gold. Była to cyfrowa waluta zaprojektowana tak, aby działać jak złoto, ale stworzona całkowicie z kodu. Użytkownicy rozwiązywaliby złożone zagadki kryptograficzne, a ich udane rozwiązania tworzyłyby unikalne, rzadkie cyfrowe "monety". Te zapisy byłyby oznaczone czasowo i publicznie przechowywane, zapobiegając podwójnemu wydawaniu bez potrzeby centralnego autorytetu.

Brzmi znajomo? Cóż, Szabo nigdy nie wydał działającej wersji, ale jego propozycja stała się kamieniem węgielnym tego, co później stało się Bitcoinem. Miała wszystkie kluczowe składniki: kryptograficzny dowód, zdecentralizowane prowadzenie rejestrów i rzadkość opartą na obliczeniach. Jeśli przyglądasz się Szabo (który, nawiasem mówiąc, dzieli urodziny i inicjały z Satoshi Nakamoto), nie jesteś jedyny. On jednak zaprzeczył, że jest Nakamoto.

Tak czy inaczej, projekt Bit Gold zainspirował samą architekturę Bitcoina. Udowodnił, że cyfrowa wartość może istnieć bez zaufania do jakiejkolwiek ludzkiej instytucji. Potrzebujemy tylko matematyki, kodu i sieci, która zgadza się na wspólne zasady. \n

b-Money: Niedokończony plan

W tym samym roku, 1998, inny cypherpunk, Wei Dai, opublikował cichą, ale potężną propozycję zdecentralizowanej gospodarki. Nazwano ją b-Money i opisywała, jak grupa ludzi mogłaby tworzyć pieniądze i kontrakty bez banków czy rządów. Istniały dwie wersje: jedna w pełni zdecentralizowana, gdzie każdy przechowywał kopię bazy danych transakcji, a druga z zaufanymi serwerami, które utrzymywały konsensus.

b-Money wyobrażało sobie w pełni anonimową cyfrową gospodarkę, gdzie ludzie używali pseudonimów zamiast prawdziwych nazwisk. W swoich dwóch proponowanych wersjach, użytkownicy lub wybrane "serwery" śledziłyby, kto co posiada, weryfikowały transakcje, a nawet egzekwowały kontrakty. Wszystko bez centralnego autorytetu, polegając tylko na kryptografii i zbiorowej odpowiedzialności.

System Dai wprowadził również koncepcję nagradzania uczestników, którzy pomagali weryfikować transakcje: wczesny szkic tego, co później stało się wydobyciem kryptowalut. Chociaż nikt nigdy nie zbudował b-Money, jego pomysły przyciągnęły uwagę Satoshi Nakamoto. W rzeczywistości Satoshi cytował propozycję Dai w białej księdze Bitcoina jako bezpośredni wpływ.

Wei Dai później powiedział, że napisał to bardziej jako eksperyment myślowy niż biznesplan. Jednak ta myśl pomogła rozpalić samą ideę cyfrowych pieniędzy, które zarządzają sobą. W pewnym sensie b-Money było brakującą próbą Bitcoina; cichym szkicem przed ostatecznym podniesieniem kurtyny. \n

Bitcoin zainspirował więcej

Kiedy Bitcoin został uruchomiony w 2009 roku, był jak wielki remiks wszystkiego, co było wcześniej. Cyfrowa gotówka Chauma, decentralizacja Szabo, rozproszone pieniądze Dai oraz wolność P2P Napstera i MojoNation, wszystko to połączyło się w jedną niezatrzymaną formułę. Po raz pierwszy cyfrowa waluta działała bez centralnego punktu kontroli, a Internet to zauważył.

Gdy Bitcoin pokazał, że może przetrwać samodzielnie, innowacje eksplodowały. Ethereum pojawiło się z inteligentnymi kontraktami, które mogły automatyzować umowy bez prawników. DeFi przekształciło systemy finansowe w otwarte place zabaw. NFT wprowadziły sztukę i kreatywność do świata kryptowalut. A platformy takie jak Obyte poszły dalej, porzucając całkowicie blockchainy na rzecz skierowanych acyklicznych grafów (DAG), aby tworzyć jeszcze bardziej zdecentralizowane, odporne na cenzurę transakcje.

Wszystkie te projekty dzielą tego samego buntowniczego ducha, który rozpoczął się dekady temu. Są cyfrowymi potomkami marzycieli, którzy wierzyli, że zaufanie może być zapisane w kodzie, a nie podpisane na papierze. Więc następnym razem, gdy ktoś nazwie kryptowaluty "przemijającym trendem", możemy się uśmiechnąć —ponieważ ta historia zaczęła się na długo przed Bitcoinem i nadal jest pisana dzisiaj.

\n


Wyróżniony obraz wektorowy autorstwa Freepik

\n

\ \

Zastrzeżenie: Artykuły udostępnione na tej stronie pochodzą z platform publicznych i służą wyłącznie celom informacyjnym. Niekoniecznie odzwierciedlają poglądy MEXC. Wszystkie prawa pozostają przy pierwotnych autorach. Jeśli uważasz, że jakakolwiek treść narusza prawa stron trzecich, skontaktuj się z [email protected] w celu jej usunięcia. MEXC nie gwarantuje dokładności, kompletności ani aktualności treści i nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek działania podjęte na podstawie dostarczonych informacji. Treść nie stanowi porady finansowej, prawnej ani innej profesjonalnej porady, ani nie powinna być traktowana jako rekomendacja lub poparcie ze strony MEXC.